Czy wino i zapach węchu idą w parze? Od najmłodszych lat „nos” był ważną częścią mojego życia. Moja Mama opowiada mi, że wiele zapachów mi przeszkadzało i byłam generalnie bardzo wyczulona na intensywne bodźce węchowe. Nie znosiłam dezodorantów, proszków do prania itp. ale za to uwielbiałam wąchać naturę: zapach ziemi, deszczu, liści, trawy…

Kiedy pracowałam nad artykułami o perfumach, miałam wielki przywilej rozmawiać i gościć w laboratoriach perfumiarzy, inaczej zwanych nosami. Od kilku osób usłyszałam, że mam bardzo rozbudowaną bibliotekę zapachową i to była jedna z ważniejszych moich ścieżek do świata wina, bowiem zmysł węchu jest jednym z ważniejszych jeśli chodzi o degustowanie wina. Zatem nos i węch to moje narzędzia pracy.

Jak dbam o mój węch i nos?

1. nie używam perfum regularnie, a tylko na większe wyjścia, bowiem perfumy męczą mnie i może dokładniej mówiąc mój nos, a zmęczony zapachami węch, to obok silnego światła, głośniej muzyki i gorzkiej czekolady, jeden z powodów mojej migreny.  Wybieram lekkie wody kwiatowe albo mgiełki do ciała

2. nie używam silnych / drażniących środków chemicznych do czyszczenia domu; moi przyjaciele to np. soda oczyszczona, ocet i para wodna

3. nie palę papierosów i unikam dymu papierosowego innych osób

4. nie narażam nosa na przebywanie na zimnie

5. w razie kataru robię sobie inhalacje z ziołowych naparów lub olejków

6. nie palę zapachowych świec a tylko z wosku naturalnego lub soi o jak najbardziej neutralnych zapachach

7. gdy przy degustacji wielu win nos czyli organ zmysłu węchu zaczyna się męczyć, wącham ziarna kawy lub po prostu własną skórę na przedramieniu

8. noszę przy sobie, zwłaszcza w podróży wodę morską w sprayu, która nawilża śluzówkę nosa

Dlaczego nos jest ważny dla każdego? Dosłownie dodaje życiu smaku, bowiem bez węchu nie jesteśmy w stanie delektować się w pełni jedzeniem!

Zapraszam Cię na warsztaty winiarskie w Polsce oraz w podróż do Chile.

Zapytaj o najbliższe terminy: