K iedy jesteś w specjalistycznym sklepie lub supermarkecie, często czujesz, że ilość marek i rodzajów wina Cię przytłacza swoją ilością. Tyle winnic, szczepów, regionów pochodzenia i stylów wina. Przed zakupem należy odpowiedzieć sobie na kilka kluczowych pytań. Te pięć pytań pozwali  Ci nabyć wino, którego naprawdę poszukujesz.

Jak to się mówi, o gustach się nie rozmawia. Niektórzy lubią świeże wina i niską zawartość alkoholu. Inni wolą złożone i muskularne. Są też miłośnicy rosé. Nawet niektórzy odkorkowują tylko czerwone.

Na co masz ochotę?
Stojąc przed zakupem wina musimy sobie odpowiedzieć: białe czy czerwone?
Ulubiony region?
Jakich aromatów szukamy?
Czy lubimy wina świeże i lekkie czy też treściwe?
Preferujemy atrybuty takie jak elegancja i lekkość?
Wolimy owocową słodycz czy świeżość?
Ten mały kwestionariusz jest kluczem do określenia, na jakim stylu wina powinniśmy się oprzeć, przynajmniej daje nam pewne wskazówki które zawężą nasze poszukiwania.
Na jaką okazję jest potrzebne to wino?
Tak, ten aspekt jest bardzo ważny. Styl wina będzie zależał od okazji do spożycia. Prosty obiad w tygodniu? Rodzinna uroczystość? Rocznicowa kolacja? Prezent? Jeszcze raz zapraszam do wzięcia ołówka i papieru. Jeśli jest to ważne wydarzenie, musimy wybrać wino bardziej wyrafinowane (czasami droższe), bardziej dopracowane. Z kolei na niezobowiązujący posiłek można wybrać wino w przystępnej cenie.
A jeśli wino ma być na prezent, dobrze się zastanów, zanim je kupisz: czy szukasz kultowego wina, aby zaimponować np. swoim teściom, chcesz modny szczep, aby zaskoczyć swoich przyjaciół i, a może ma to być kupaż o dużym potencjale starzenia, którą obdarowana osoba można przechowywać przez lata?
Z jakim jedzeniem chcę je połączyć?
Kiedy nie ma harmonii między potrawą a winem, nie robimy nic innego, jak tylko niszczymy piękno obu. Doświadczenie jest kakofonią nut, a nie symfonią. Jeśli wino ma być podawane do konkretnego dania, weź pod uwagę wagę i aromat obu. Jeśli nie masz dużego doświadczenia w dobieraniu wina do potrawy, najstarsza zasada mówi, że białe mięso pasuje do białego, a czerwone do czerwonego. To bezpieczna ścieżka, ale mało fascynująca. Wiesz już z moich tekstów, że tłustą rybę, taką jak tuńczyk czy rybę szpadę możesz podać z lekkim czerwonym winem. Również wytrawny i złożony posiłek, taki jak foie gras lub terrine, ze słodkim winem. Nie przestawaj eksperymentować.
Jaki jest twój budżet?
Na rynku dostępne są wina w bardzo różnych cenach, od kilkunastu złotych za butelkę do niektórych ikon, które kosztują tysiące złotych. Ty lepiej niż ktokolwiek inny (na pewno bardziej niż sprzedawca sklepu) wiesz, jakie pieniądze chcesz zainwestować w ten zakup. Jeśli znasz już styl i okazję konsumpcji, to wiesz już dużo. Trzeba się tylko odpowiednio ustawić i poszukać odpowiedniego segmentu cenowego. To mit, że tylko drogie wina są wspaniałe. Istnieje wiele win w umiarkowanej cenie, które również zaskakują i zachwycają.
Ile butelek będę potrzebował?
Nikt nie może nas ograniczać. Możemy kupić skrzynkę win i zachować część, aby ewoluowała w naszej piwnicy. Ale jeśli nie chcemy wydawać więcej, weźmy to pod uwagę: butelka wina wystarczy dla 5 osób (serwując z dużą hojnością) lub 8 do 10 z mniejszymi porcjami, skromnie lub podczas degustacji. Z drugiej strony w przypadku przyjęcia liczy się pół butelki na osobę, a nawet więcej, jeśli Twoi goście są miłośnikami wina. W takich przypadkach oczywiście zadbaj o to, aby goście podróżowali taksówką, i bezpiecznie wrócili do swoich domów.

Zapraszam Cię na warsztaty winiarskie w Polsce oraz w podróż do Chile.

Zapytaj o najbliższe terminy: