Za co kochamy korek? Zdecydowanie za jego nierozerwalną historię z winem i oczywiście za dźwięk jaki wydaje kiedy za pomocą korkociągu zostaje wysunięty na powierzchnię szyjki butelki.

Zatem wiemy już, że to, co w tym winach musujących różowych jest magicznego to odcień, ale i … Róż jest radosną barwą, romantyczną, taką wiosenną. To dosłownie kolor miłości, czwarty czakr serca wibruje w ciele człowieka właśnie tym kolorem, a noszenie różowego kwarcu uspokaja nasze emocje i przyciąga miłość.

Skąd się bierze korek?

     Korek to w rzeczywistości kora dębu korkowego. Znaleziska archeologiczne datowane na V w p.n.e. pokazują amfory zamykane kawałkami kory. Już w starożytności głównym „producentem” korka był Półwysep Iberyjski. Odcięcie tej części kontynentu od reszty Europy, podczas panowanie Arabów , sprawiło, że korek do XIV wieku zniknął.

       Dzisiejszy korek, w zbliżonej formie, używany do zatykania wina pojawił się po raz pierwszy w Anglii, na przełomie XVI i XVII w. Początkowo korki wystawały z butelek, aby łatwiej je było wyciągnąć. Następnie jednak wymyślono korkociąg ( pierwszy patent pochodzi z 1795 r.). W końcu odkryto, że przechowywanie wina w pozycji poziomej, utrzymuje w korku wilgoć, co wpływa na lepsze przechowywanie zawartości butelki.

      Kora dębu korkowego ma odmienną budowę, od pozostałych drzew. Jej martwa część jest gruba i łatwo daje się oderwać od części żywej drzewa. Szybko odrasta i jedno drzewo, już w wieku 25 lat daje pierwszy zbiór, a potem przez 100 lat, co 10 lat kolejne zbiory. Ale to dopiero 50 letni dąb daje korek nadający się do wina. Od zbioru do zaoferowania winiarzowi korka- trwa proces obróbki materiału, suszenia go itp. Światowym liderem produkcji korka jest Portugalia, drugie miejsce to Hiszpania. Największym producentem korka naturalnego jest portugalska, rodzinna firma Amorim, założona w 1870 roku.

Korek w butelce

       Uwielbiam otwierać korkociągiem wina, i przyznam się, że z racji wykonywanego zawodu, korkociągów mam w domu znacznie więcej niż sukienek, szminek czy szpilek razem wziętych. To prawdziwy rytuał wbijać spiralę w korek, wkręcać ją, a następnie wyciągać go i ten charakterystyczny dźwięk w momencie, gdy korek opuszcza butelkę. 

          Korkociąg, sam w sobie, jako przedmiot kultowy, z całym swoim ceremoniałem otwierania wina, wrósł w dziedzictwo kulturowe. Zatem po trosze granica między korkiem naturalnym a zakrętkami, w mniejszym stopniu przebiega na polu ekonomicznym, czy jakości alkoholu. To bardziej bariera psychologiczna, być może po jej dwóch brzegach leżą, z jednej strony sentymentalizm, tradycja, styl, a z drugiej modernizm, oszczędność, masowa konsumpcja.

      Korek ma też niestety wady. Najpopularniejsza to „wino korkowe”, a dokładnie mówiąc skażeniem Trójchloanizolem TC, które nakazuje wielu producentom poszukiwać alternatywnych rozwiązań z ich zamykaniem. Dlatego win korkowanych w inny sposób  (zakrętka, korek syntetyczny, korek szklany) przybywa.

Jak jest największa zaleta korka naturalnego? 

Wino jest w pewnym sensie „żywym organizmem”, „oddycha”, zmienia się, dojrzewa, a z czasem gaśnie. Wybitne wina, które mają potencjał starzenia przez wiele lat a nawet dekad muszą mieć dopływ tlenu. Nauka wyraźnie pokazuje, że prawidłowe dojrzewanie w butelce wymaga stałego, choć minimalnego dopływy powietrza; korek naturalny dzięki swojej porowatej budowie to umożliwia, szczelna zakrętka wręcz przeciwnie. 

Zapraszam Cię na warsztaty winiarskie w Polsce oraz w podróż do Chile.

Zapytaj o najbliższe terminy: