Prowansja

Uprawa winorośli i produkcja wina są w Prowansji znane od 6 w p n e. Fenicjanie zapoczątkowali tę tradycję a następnie udoskonalili ją Rzymianie w tym najstarszym francuskim regionie winiarskim.
To wypadkowa warunków klimatycznych i geologicznych sprawia, że Prowansja jest tak doskonałym miejscem do produkcji wina. Mamy tu doskonałe, żyzne gleby ( łupek, glinki, gleby osadowe), śródziemnomorski klimat, duże nasłonecznienie, łagodne zimy, delikatne wiatry takie jak Mistral, dbający o kondycję winogron w winnic.

Cud przyrody

Prowansalskie wzgórza, jak wstęga opasają uprawy winogron i drzewa oliwne, i leniwie rozkładają się ku plażom Lazurowego Wybrzeża. Morze, piaszczysta plaża i promienie słońca są częścią upraw winogron.

Do tego idyllicznego, niemal impresjonistycznego obrazka spod pędzla Cézanna, tym razem malowanego przez naturę, w 1997 przybywa para brytyjskich arystokratów, biznesmenów i filantropów. Lady Carole and Lord Antohny Bamford. Zakochali się od pierwszego wejrzenia w posiadłości. Poprzedni właściciele domu i upraw, od pokoleń robili wino. Carole i Antohny postanowili kontynuować tę tradycję.

Bamfordowie od lat 70 tych poświęcili się propagowaniu uprawy organicznej. Także, bez chwili namysłu zdecydowali, że Domain Léoube będzie miejscem, gdzie winogrona rosną w zgodzie z naturą i porami roku. Tu nie ma mowy o pestycydach czy herbicydach. Między krzewami rosną dzikie zioła prowansalskie takie jak tymianek, szałwia, rozmaryn, lawenda. Te zaś, to nie tylko piękno rozweselające oczy, świetne przyprawy w kuchni, ale także nektar dla pszczół. Różnorodność biologiczna i działania, aby zachować ekosystem, to wyraz troski o ten kawałek ziemi, ale także szacunek dla mądrości przyrody.

Ludzie

Carole i Antohny wierzą, że człowiek jest częścią ekosystemu, terroir. Tu każdy jest ważny i praca każdego składa się na efekt końcowy jaki konsument odnajduje w butelce wina.

Wszystko dzieje się pod czujnym okiem enologa Romaina Otta. Gdy Bamfordowie przybyli do Prowansji, najpierw jako sąsiedzka pomoc, radą służył im ojciec Romaina. Romain jest uznanym ekspertem winiarskim młodego pokolenia francuskich enologów i czwartym pokoleniem słynnych prowansalskich producentów wina – rodziny Ott.

560 h posiadłości, z czego 70 h jest zadedykowanym winom, porastają typowo śródziemnomorskie odmiany takie jak Grenache, Cinsault, Syrah, Mourvèdre
oraz Cabernet Franc. Ott prócz tradycyjnych technik, zwłaszcza w winnicy, wprowadził do Léoube wiele nowoczesnych rozwiązań. I tak obok ręcznego zbioru, temperatura podczas maceracji i fermentacji są kontrolowane.

Wyższa klasa win różowych

Według Domain Léobue wino rosé to „haut couture” winiarskiego świata. Teoretycznie wino czerwone jest łatwiej zrobić, bowiem taniny oraz starzenie w beczce, są jak makijaż i mogą to i owo przykryć lub upiększyć. Natomiast rosé ( poważne wino różowe, gdzie enolog przeznacza wybraną część winnicy i z myślą o winie różowym cały rok pracuje nad tymi winogronami, zrywa je w optymalnym momencie, pieczołowicie dba o perfekcyjny czas maceracji na skórkach, odpowiednią temperaturę itp.) jest purystą, jest jak kobieta bez makijażu, sauté. My panie wiemy, że aby sobie pozwolić na no make up efekt, należy zadbać o cerę, uśmiech, spojrzenie. I rosé wymaga absolutnej perfekcji w winnicy i w bodedze. Stąd też porównanie do „haut couture” i perfekcyjnych krojów kolekcji Diora czy Chanel. Słowo klucz to PRECYZJA w ukazaniu PIĘKNA i KLASY!

Przeczytaj o https://pink-mode.com/rose-wine/love-by-leoube-wino-rozowe/

oraz https://pink-mode.com/rose-wine/chateau-rose-de-leoube/

Zapraszam Cię na warsztaty winiarskie w Polsce oraz w podróż do Chile.

Zapytaj o najbliższe terminy: