ajważniejsze są winogrona”- podkreśla Simon Normand z winnicy La Borderie. To one przekazują winu aromaty pochodzące z ziemi, klimatu i odmiany. To winogrona są odzwierciedleniem danego roku. Zatem dziś o szampanie, który opowiada historię miejsca i ludzi.

Simon i jego siostra Marie są pierwszym pokoleniem winiarzy robiących własne wino, a trzecim uprawiającym winogrona. Na początku, każde z nich miało iść swoją drogą i nie było mowy o winnicy. Ale kraj dzieciństwa zawsze o sobie przypomni, zatem już jako dorośli i wykształceni ludzi wrócili do Szampanii i do rodzinnej winnicy.
Prowadzenie winnicy to nie tylko dobre chęci, stąd też rodzeństwo zdobyło wiedzę z zakresu enologii itp. Ale to wciąż obserwowanie natury i wsłuchiwanie się w to podszeptuje, tak jak nauczyli ich rodzice Odile i Jean Louis Normand, a ich- ich rodzice, sprawiło, że dziś są jednym z najbardziej inspirujących projektów w regionie Côte de Bar. Co roku podbijają nowe kraje, dziś to 15 zagranicznych rynków.
Ich recepta na sukces? Natura i człowiek razem!

W winnicy

Jeśli wino ma w pełni odzwierciedlać potencjał miejsca, to takie też mają być winogrona- zdrowe i pełne słońca. A jeśli winogrona mają być idealne, to muszą pochodzić ze zdrowych krzewów i winnicy. Nie ma drogi na skróty, żadne herbicydy ani pestycydy nie „pomogą” roślinie czy glebie. Tylko i wyłącznie naturalny ekosystem, balans przyrody, harmonia pomiędzy bio różnorodnymi gatunkami fauny i flory jest w stanie zapewnić zdrowy plon. Rodzina Normand podkreśla w rozmowie o szacunku dla natury i winogron. Wino bowiem zaczyna się w winnicy. La Borderie to winnica organiczna, z certyfikatami potwierdzającymi ten rodzaj prowadzenia upraw.
Oczywiście jeśli masz winogrona i dasz je dziesięciu różnym producentom to będziesz miał dziesięć różnych win, bowiem każdy człowiek ma inną wizję, dobierze być może inne techniki w winiarni a na pewno przekaże winu część siebie. Nie mniej jednak, pewien rys, aromatyczny profil będzie tożsamy, bo przez winogrona mówi do nas miejsce. Normandowie dodają: „Wino jest przedłużeniem tego co jest w winnicy, pracy przez pory roku, obrazuje aromaty pochodzą tak z ziemi jak i odmiany.”

Tożsamość w maleńkich parcelach

Pytany o ich tożsamość, Simon odpowiada: „Myślę, że to dość nowatorskie podejście w Szampanii, może od 15-20 lat. Wcześniej myślano, że szampan mówi samo za siebie. Dziś jednak producenci wina chcą pokazać, jak specyficzny może być szampan. Dla wielu konsumentów szampan to po prostu wino z bąbelkami, ale dzięki mikro terroir możemy pokazać tę niesamowitą różnorodność. W naszej winnicy mamy około 35 mikro parceli z bardzo subtelnymi różnicami w profilu gleby i klimacie. Według mnie w DNA szampana jest sztuka kupażu, i to też przekłada się na mieszanie ze sobą i dobieranie winogron z różnych parceli, taki kolaż aromatów i smaków.”
La Borderie to także wiara w jakość wraz z wiekiem krzewów, najmłodsze wykorzystywane do produkcji win, muszą mieć co najmniej 10 lat. Najstarsze w winnicy mają 65 lat. Nie chodzi o ilość kiści tylko jakość. Starszy krzew i mniej kiści na krzewie, to także większa koncentracja potencjału i aromatów w winogronach. A zebrane winogrona? Aby nie stracić nic z ich piękna, muszą szybko znaleźć się w winiarni (w ich przypadku to tylko kilka kilometrów) i zostać ja najszybciej zgniecione i wyciśnięty z nich sok na wino. To też jest oznaka szacunku dla rośliny i jej plonów, przecież cały rok pracowała w deszczu i słońcu.

Pinot Noir, ta odmiana jest niezwykle delikatna i daje słynną finezję , ale tylko wtedy, gdy jest starannie zarządzana, zarówno w winnicy, jak i w winiarni. Dzięki swojej cienkiej skórce jest przede wszystkim naturalnie predysponowana do win lekkich. Nie zawiera wielu garbników. I ta cecha domaga się bardzo specyficznego terroir: chłodnego i umiarkowanego klimatu, z długim okresem dojrzewania i podłoża wapiennego gliniastego. To połączenie terroir wraz z delikatną opieką winiarzy, chroni winogrona przed chorobami i uszkodzeniami. Nie da się przejść obok tego mistrza aromatów obojętnie i nie docenić wyrafinowanej harmonii Pinot Noir: wyraźnych nut owocowych, takich jak wiśnie (wszystkie możliwe rodzaje wiśni od czerwonych, przez czarne, słodkie, kwaśne, gorzkie, aż po dzikie), maliny, ziemiste nuty, z dojrzewaniem nabiera trochę trufli, dziczyzny, suszonych śliwek, runa leśnego, skórzanych aromatów, z eleganckimi, delikatnymi taninami jednocześnie nadającymi ciału odpowiednią strukturę.
Wino Domaine La Borderie Champagne Douce Folie Extra Brut Rosé 2015
Co nam mów o winie już tylko jego nazwa?
A) wino pochodzi z Szampanii i jest winem musującym zrobionym według metody tradycjonalnej dlatego nazywa się Champagne czyli Szampanem
B) Jest winem w stylu extra brut czyli nie dodano do niego liquer de dosage albo dodano jego minimalną ilość, jest winem o marginalnej zawartości cukru
przeczytaj także https://pink-mode.com/rose-wine/szampan-i-wina-musujace-kompletny-przewodnik/
C) jest wino rosé czyli zostało wykonane z odmiany białej z przewagą czerwonej lub tylko czerwonej

A teraz jak to jest w przypadku wina Douce Folie.

  • Winogrona użyte do tego wina to tylko odmiana czerwona Pinot Noir.
  • Wyciśnięte winogrona pozostają na skórkach od 36 do 70 h w zależności od rocznika. W przypadku tego wina, było to 36 h.
  • Wino jest extra brut i zawiera nie więcej niż 2 g cukry na litr wina.
  • Douce Folie czyli z francuskiego Słodkie Szaleństwo to nazwa jednej z parceli, na której rosną 5o letnie krzewy i z nich to pochodzą winogrona na to wino. Zatem to wino to: 1 parcela, 1 odmiana winogron, 1 rocznik. Wino przed wypuszczeniem na rynek jest starzone w winiarni 24 miesiące w butelce. Ten rocznik to 4000 butelek. Tym bardziej cieszę się, że miałam okazję zdegustować jedną z nich.

Kolor: magenta, przypomniający mocno różowe peonie
Bąblki są eleganckie, delikatne i długie

Nos: bardzo kwiatowy, są tam fiołki i róże. A także owoce jagodowe, dużo wiśni, czarne porzeczki, słodkie maliny,

Usta: Wino ma dobrą strukturę, ze świetną kwasowością, kremowe i mięsiste, z cudowną słonawą- mineralną nutą na finiszu.

Do czego:To jest bardzo radosny, owocowy, młodzieńczy szampan. Jak podkreśla rodzina Normand, ich wina są winami do stołu. I nie koniecznie do ostryg czy kawioru, a do normlanego, regionalnego i domowego jedzenia. Tak, potwierdzam, jest bardzo gastronomiczne wino. Pije się je świetnie i doskonale towarzyszy posiłkowi.

Polecam z deską szynek i kiełbas. Kaszanka na ciepło z pajdą wiejskiego chleba. Pizza quattro formaggi. Wytrawna tarta z beszamelem, porem i boczkiem. Wielkopolskie ziemniaki z gzikiem. Kanapeczki z serkiem ricotta, duszonymi pieczarkami i suszonymi pomidorami. Carpaccio wołowe.

I jeśli kogoś fascynuje historia tego wina to winnica prowadzi enoturystkę.

Jak mówią Normandowie, wino nie jest na wielkie okazje a powinno być codzienną przyjemnością na jaką możemy sobie pozwolić.

https://www.champagne-domaine-la-borderie.fr/en/home/

Zapraszam Cię na warsztaty winiarskie w Polsce oraz w podróż do Chile.

Zapytaj o najbliższe terminy: